Fingerlings Baby Monkeys
Zwykle nudne wieczory wykorzystuję na szukanie nowych gadżetów. Często przyglądam się nowościom, które codziennie wypuszczane są z różnych sklepów internetowych, a które oprócz typowej elektroniki użytkowej zawierają także wszelkiego rodzaju dziwne gadżety. Jeden produkt szczególnie przykuł moją uwagę. Tak zwane „zabawki do palcowania” podbijają obecnie rynek azjatycki i amerykański i wkrótce mogą zacząć robić furorę także tutaj (pomocy!). Źródłem tego (przynajmniej amerykańskiego) szumu są tak zwane „Fingerlings Baby Monkeys” od producenta zabawek z Hongkongu „WowWee”. Ten specjalizujący się w zabawkach robotach producent nie jest zacofanym klubem z Chin, a swoje produkty sprzedaje m.in. w amerykańskich sieciach handlowych „Walmart” i „Target”. Fingerlings Baby Monkeys to najnowszy dowcip producenta.
Fingerlinga? Co proszę?
Fingerlings Baby Monkeys to małe interaktywne małpki-zabawki, które można założyć na palec. W sumie jest 6 małp, każda o innym imieniu i kolorze. Interaktywność oznacza, że każda małpa reaguje na dźwięki, ruchy i dotyk. Możesz nosić swoją palczastą małpkę, powiesić ją i uśpić. Łącznie dostępnych jest 40 różnych animacji i dźwięków, które można uruchamiać na różne sposoby. Na przykład, jeśli pogłaskasz głowę Fingerlings Monkey, zacznie się poruszać i chichocze. Jeśli naciśniesz głowę, mała małpka zacznie pierdzieć. Najlepiej przyjrzeć się sobie...
Quasi a Furby w formacie mini, ale dużo tańsze. Koszt małpy WowWee Fingerlings to około 15 €. Na Amazonka jest już dostępny. Łańcuch zabawek Toys”R”Us również umieścił go już w swoim sklepie internetowym, ale małe małpki nie są jeszcze tam dostępne. Jako import z Chin małpy są dostępne już od 5 euro. Trudno jednak zrozumieć, na ile jest to oryginał. W końcu istnieją już oczywiste kopie w postaci jednorożców, leniwców i wiewiórek.
Jak sądzisz, w jaki sposób palanty będą wywoływały szum w tym kraju?